Co do dzisiejszego przepisu. Ile ja się naszukałam tego mięsa, tylko ja wiem. W końcu, totalnym przypadkiem, kupiłam je w mięsnym pod domem. Zrobiłam i...mogłabym jeść tylko to! Przepyszne, kleiste, rozpadające się w ustach mięso w cudownym, mocno mięsnym sosie z warzywami. Jak pojawią się znowu w sklepie to chyba wykupię cały zapas!
Policzki wołowe duszone
Składniki:
Dwa policzki wołoweŁyżka oleju kokosowego
Mąka kokosowa
Sól
Pieprz
Rozmaryn
3 liście laurowe
5 szt ziela angielskiego
Szklanka wytrawnego czerwonego wina
Domowy bulion
Marchewka
2-3 łodygi selera naciowego
Pół korzenia selera
Cebula
Policzki kroimy na 3 części każdy. Posypujemy pieprzem, mąką kokosową i
obsmażamy na oleju kokosowym. Przekładamy do garnka. Na tej samej
patelni smażymy oczyszczone i pokrojone w kostkę warzywa z kiściami laurowymi, zielem angielskim, rozmarynem. Po kilku minutach wlewamy wino,
zagotowujemy i przekładamy całość do policzków. Zalewamy kilkoma
chochlami gorącego bulionu, solimy i gotujemy na wolnym ogniu 3 godziny w
razie potrzeby uzupełniając bulion. Palce lizać przysięgam!
Wartości odżywczych nie ma bo za chiny nie mogę znaleźć ich dla policzków. Ale szczęśliwi kalorii nie liczą ;)
Wartości odżywczych nie ma bo za chiny nie mogę znaleźć ich dla policzków. Ale szczęśliwi kalorii nie liczą ;)